piątek, 1 sierpnia 2014

Tarta z botwinką

  Koło tej tarty nie można przejść obojętnie. Wcześniej botwinka gościła tylko w zupie, potem pojawiła się tarta, a w tym roku mam ochotę wypróbować jeszcze kilka innych przepisów. Uwagę zwrócić należy na świetne ciasto, które zdecydowanie różni się od kruchego, którego zwykle używamy do pieczenia tart. Fajnie, bo nie trzeba bawić się ze schładzaniem czy podpiekaniem ciasta. Jedyny minus to czas wyrabiania, nie mam odpowiedniego miksera, więc 15 minut wyrabiania pozwala poczuć różne partie mięśni, ale wcale mnie to nie zniechęca. Chyba podświadomie wybieram dzień, gdy odczuwam potrzebę rozładowania złych emocji,a przecież najważniejsza jest właśnie przyjemność z jedzenia. W przypadku tej  tarty zdecydowanie ją posiadam i przyznam, że nie jestem osamotniona. Lubię tarty bo wystarczy wymieszać składniki, wstawić do piekarnika i zajadać. Tarta ta smakuje nie tylko na ciepło, ale i na zimno, choć rzadko ma szanse dotrwać do następnego dnia. Tym razem przygotowałam ją dzień wcześniej, bo nie było innej opcji i nie zawiodłam się, smakowała rewelacyjnie :)

Tarta z botwinką

Składniki:

Ciasto:

* 200 g mąki
* 60 g masła, roztopionego
* 1 jajko
* 1 torebka suszonych drożdży (7 g)
* sól morska
* 5-6 łyżek ciepłej wody

Nadzienie:

* 500 g botwinki bez buraczków
* 350 g sera typu włoskiego lub ricotta
* 1 duże jajko
* 3 łyżki tartego parmezanu
* 3 ząbki czosnku
* około pół łyżeczki tartej gałki muszkatołowej
* 4 plastry szynki parmeńskiej
* sól morska
* świeżo zmielony pieprz

Krewetki:

* opakowanie krewetek tygrysich (250 g)
* 4 ząbki czosnku
* natka pietruszki
* pół kostki masła
* sól, pieprz

Przygotowanie:

Przygotowujemy formę na tartę o średnicy 23 cm i smarujemy oliwą z oliwek lub masłem. Na patelni topimy masło następnie wrzucamy rozmrożone krewetki ( w tym celu wrzucamy krewetki do miski zalewamy ciepłą, ale nie wrzącą wodą i odstawiamy na 15 minut) dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekaną pietruszkę. Podsmażamy około 5 minut mieszając i odwracając krewetki, a na koniec doprawiamy solą. Z botwinki odcinamy korzonki i łodyżki, zostawiamy tylko liście. Do garnka wlewamy około szklanki wody, solimy, a następnie wrzucamy umyte liście botwinki. Gotujemy przez 3 minuty, odcedzamy, a potem dokładnie odciskamy i siekamy na kawałki około 1 cm. Ser rozdrabniamy widelcem i dokładnie mieszamy z posiekaną botwinką, jajkiem, krewetkami, porwaną na kawałki szynką i parmezanem. Całość doprawiamy solą, pieprzem, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i gałką muszkatołową. Farsz wkładamy do lodówki i przygotowujemy ciasto. 
Ciasto: Do rondelka wrzucamy masło i mieszamy, żeby się roztopiło, ale nie przypaliło. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, mieszamy, a na środku robimy wgłębienie, w które wlewamy ciepłe masło. Następnie wsypujemy drożdże i dodajemy jajko. Całość łączymy ze sobą,dodajemy 5-6 łyżek ciepłej wody i wyrabiamy przez 15 minut ciasto (można też wyrobić mikserem). Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Odkładamy 1/3 ciasta, a pozostałą część rozwałkowujemy na placek większy niż średnica formy, tak by wystawało na boki. Formę na tartę smarujemy oliwą, wykładamy ciastem,a następnie nadzieniem. Na koniec rozwałkowujemy pozostałą 1/3 ciasta, niby nie ma tego dużo, ale spokojnie.  Wycinamy paseczki, które następnie jeszcze rozwałkowujemy, robią się szersze i dłuższe i nagle ciasta robi się za dużo. Paseczki układamy tak, by powstała kratka, wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 30 minut, aż ciasto będzie miało ładny złoty kolor. Studzimy, a potem już tylko jemy i wcale nie tyjemy!!!

Smacznego!!!





                                                                      Jestem sobie ogrodniczka,
                                                                     Mam warzywek pół koszyczka... 





1 komentarz:

  1. Mmm, bardzo smakowita tarta, bardzo lubię tarty właśnie z botwinką :)
    A ogrodniczka urocza :)

    OdpowiedzUsuń