Niestety w obecnej sytuacji Covid-owej nie tylko ulice wyglądają na opustoszałe ale i targowiska. Rzadko chodzę na targ, ale potrzebowałam białego maku. Mogłam zamówić przez internet, ale pomyślałam sobie, ze skoro już będę w pobliżu, to lepiej wesprzeć lokalnego sprzedawcę. Poza tym pamiętam, że pracuje tam sympatyczny Pan i tym razem się nie zawiodłam. Lubię jak sprzedawca poleci coś tak szczerze i do torby wpadły jeszcze pomidorki. Sklepik nazywa się Rodzynek i jest na opolskim Cytrusku. Już prawie zbliżałam się do auta, gdy moim oczom ukazały się śliwki, oj nie mogłam się powstrzymać. Tym oto sposobem powstała dzisiejsza tarta. Jest to jedno z tych ciast, które można jeść widelczykiem prosto z formy. Syrop powstały ze śliwek nie zgęstniał na tyle, że można było go swobodnie kroić, raczej się wylewał. To raczej takie ciasto domowe, a nie popisowe, choć niewątpliwie bardzo smaczne. Żałowałam tylko, ze nie miałam lodów, bo do takiego ciepłego pasowałyby idealnie. Lubię takie proste, aromatyczne ciasta, które już samym zapachem wprowadzają w sielski nastrój.
Przepis pochodzi z Biedronkowej "Czas na Jesień".
TARTA ZE ŚLIWKAMI
SKŁADNIKI:CIASTO:
* 250g mąki
* 100g masła
* 2 łyżki cukru pudru
* 1 jajko
* szczypta soli
* 1/2 łyżeczki proszku do
pieczenia
NADZIENIE:
* 1kg śliwek węgierek
* 200g cukru
* 3 łyżki cynamonu
* 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
* 50g płatków migdałowych
PRZYGOTOWANIE:
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy proszek do pieczenia, szczyptę soli, cukier puder i wszystko mieszamy. Dodajemy masło jajko i zagniatamy ciasto, a następnie owijamy folią spożywczą i wkładamy na godzinę do lodówki. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Formę o średnicy 26 cm smarujemy masłem, ciasto rozwałkowujemy ( najlepiej wkładając pomiędzy dwa arkusze papieru do pieczenia ), wykładamy formę i nakłuwamy widelcem. Na ciasto wykładamy papier do pieczenia i wysypujemy groch lub szklane kuleczki i wstawiamy na 10 minut. W tym czasie przygotowujemy nadzienie, śliwki osuszamy, usuwamy pestki i mieszamy z cukrem, cynamonem i mąka ziemniaczaną. Podpieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, usuwamy papier z grochem, wykładamy równomiernie nadzienie i wstawiamy do piekarnika na 30-35 minut. Migdały prażymy na suchej patelni, ale uważamy, żeby nie przypalić i posypujemy po śliwkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz