Od maleńkości jestem miłośniczką pierniczków, w dzieciństwie były to zwykle pierniczki z nadzieniem, tylko, że zakupione w sklepie. Teraz nie wyobrażam sobie innych jak tylko te pieczone w domu, co nie oznacza, że wcale nie jem kupnych. Niestety trudno mi się oprzeć słodkościom, szczególnie gdy leżą przede mną, ale 2 razy w roku z tym walczę. Pierwszy raz od 1-24 grudnia, a potem w okresie Wielkiego Postu. Pierwszy raz był najgorszy, stawałam przy kasie i ręka sama wędrowała na półkę z batonikami. Śmiesznie musiało to wyglądać, bo cofałam rękę jakby ktoś mnie pacnął w dłoń. Z każdym następnym razem było łatwiej, myślę, iż mój mózg już tak się zaprogramował, że wie, kiedy nadchodzi czas postu i znoszę to bez większego bólu, jakby było to całkiem naturalne. W okresie świątecznym na stole ciągle leżą słodycze i nawet o nich nie myślę, bo wiem, że nie mogę, a wręcz nie potrzebuję. Dziwne to bardzo, bo w pozostałe dni w roku nie umiem się powstrzymać. Przeczytałam ostatnio w jednej mądrej książce, że to nazywa się NAWYK w dodatku zły.
Te pierniczki podobały mi się zawsze z nazwy Lebkuchen brzmi tak lekko. Sama nazwa nie wiedzieć dlaczego kojarzy mi się z bajką Jaś i Małgosia. Nie znając ich smaku zawsze wyobrażałam sobie, że muszą być tak dobre jak te z domku Baby Jagi, jest w nich jakaś magia.
Przepis pochodzi z książki "Cuda z piernika" Mimy Sinclair. Według informacji z książki są to niemieckie pierniczki pieczone tradycyjnie na święta Bożego Narodzenia. Mają znakomity smak - połączenie miodu, migdałów, imbiru i kakao.
Gdzieś wpadłam też na informację, że Ramzes II powieďział "są pierniczki i są Lebkuchen".
Podobno jedne z najlepszych na świecie, mięciutkie rozpływające się w ustach. Nie wymagają leżakowania, można je upiec na ostatnią chwilę i nie trzeba martwić się czy zmiękną, czy nie.
WSKAZÓWKA:
Te pierniczki im są starsze, tym są lepsze. Tylko kto zdoła tak długo wytrzymać?
LEBKUCHEN
SKŁADNIKI:
* 160 g płynnego miodu
* 110 g masła
* 50 g mielonych migdałów
* 250g mąki
* 1/2 łyżeczki proszku do
pieczenia
* 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
* 1 łyżka stołowa mielonego
imbiru
* 2 łyżeczki mielonego cynamonu
* 1/2 łyżeczki mielonej gałki
muszkatołowej
* 1/4 łyżeczki mielonych goździków
* 2 łyżeczki kakao
* 1/4 łyżeczki soli
DODATKOWO:
* 150 g cukru pudru
* białko z 1 jajka
* 2-3 łyżki stołowe zimnej wody
* 100 g roztopionej czekolady
* foremki do wycięcia serduszek
PRZYGOTOWANIE:
W małym garnuszku topimy miód i masło. Gotujemy na małym ogniu, od czasu do czasu mieszamy. Odstawiamy do ostygnięcia na 15 minut. Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni C ( 140 stopni C z termoobiegiem). Dwie duże blachy wykładamy papierem do pieczenia. Do dużej miski wsypujemy mielone migdały i pozostałe składniki. Dolewamy schłodzony miód z masłem i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Ciasto dzielimy na dwie części, jedną połowę odkładamy. Z drugiej połowy formujemy małe kulki równych rozmiarów, układamy na wyłożonej papierem blasze i każdy z nich rozpłaszczamy lekko dłonią na grubość około 2cm.
Pozostałe ciasto rozwałkowujemy na grubość 2 cm i za pomocą foremki wycinamy serduszka i układamy na drugiej blaszce. Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 8-10 minut, aż ciasto zarumieni się na brzegach. Zostawiamy przez 5 minut aż wystygną, a następnie przenosimy na metalową kratkę do całkowitego ostygnięcia.
W międzyczasie mieszamy cukier puder, roztrzepane białko i wodę. Pod kratkę z pieczonymi
pierniczkami odkładamy arkusz papieru do pieczenia i pędzelkiem smarujemy pierniczki. Połowę pierniczków zanurzamy ich podstawę w czekoladzie, a na pozostałych robimy czekoladowe zygzaki.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz