niedziela, 1 czerwca 2014

Racuchy z truskawkami

Nareszcie nadszedł ten dzień i w końcu przestanie męczyć mnie pytanie " Mamusiu, a co mi kupisz na Dzień Dziecka?" - "Hmmm, dam Ci ogromnego buziaka :P" i tu pojawia się całe mnóstwo życzeń, wszystkie zaczerpnięte z reklam, albo co gorsze podsłuchane w przedszkolu. Całe szczęście kończy się tylko na "chciałabym", bo po chwili zapomina i tak naprawdę cieszy ją każdy prezent. Moja mądra dziewczynka:) W czasach, gdy dzieci mają prawie wszystko potrafi ucieszyć ją najmniejszy prezencik i czasem nawet usłyszę "dziękuję mamusiu marzyłam o tym"... Często widzę rodziców, którzy żeby tylko uspokoić dziecko, kupują wszystko na co ma ochotę. Różne dziwne sceny odgrywane są przed kasą i czasem nie wiem kogo bardziej mi żal.
  Nie ma co pisać za dużo, bo najwyższy czas na śniadanie. Głodne brzuchy zbyt długo nie wytrzymają. Zabawa przy przygotowaniu jedzenia jest najważniejsza, jest to świetny sposób by ujarzmić poranne potworki. Zanurzanie truskawek w czekoladzie, uhm, marzenie. Połowa truskawek zamiast na talerz trafiała do brzuszka Emilki. Nie opanowałam jeszcze do perfekcji przygotowywania truskawek w czekoladzie, to był spontan. Dlatego dziś podaję w jaki sposób przygotowałyśmy nasze czekoladowe owoce, a jak poczytam trochę więcej, pokażę jak zrobić to idealnie.

Racuchy z truskawkami            


Składniki: 12 placuszków

* 1 szklanka zsiadłego mleka (może też być kefir)
* 15 dag mąki
* 2 jajka
* łyżka cukru waniliowego
* sól
* olej

Dodatkowo:

* truskawki
* po połowie białej i gorzkiej czekolady
* nutella
* cukier puder


Przygotowanie:

Myjemy truskawki, część kroimy na cztery części, pozostałe zostawiamy do zanurzenia w czekoladzie. Czekoladę każdą osobno, roztapiamy w kąpieli wodnej. Do rondelka wlewamy wodę, nad nim ustawiamy miseczkę do której wrzucamy czekoladę.  Przelewamy do małych miseczek, wąskich i wysokich tak by zmieściła się truskawka i zanurzamy. Odkładamy na  talerzyk poryty papierem do pieczenia i wkładamy na chwilę do lodówki.
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy zsiadłe mleko, dwa żółtka, cukier waniliowy i miksujemy. W osobnej miseczce ubijamy białka z niewielką szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę, a następnie przekładamy je do ciasta i mieszamy łyżką, aż do połączenia się składników. Pieczemy na rozgrzanej patelni, nakładając po łyżce ciasta. Uwielbiam ten moment, kiedy ciasto rośnie na patelni, niestety po wyjęciu trochę opada. Na talerzu układamy racuszka na nim truskawki, następnego placuszka smarujemy z jednej strony nutellą, przykrywamy truskawki i powtarzamy czynności. Na ostatnim racuchu układamy truskawki w czekoladzie i jemy!!!

Smacznego!!!




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz