poniedziałek, 20 września 2021

Sernik krakowski

 Sernik ten piekę już od jakiegoś czasu, ale znikał szybciej niż zdążyłam zrobić zdjęcie. Nigdy nie byłam zwolenniczką tradycyjnych serników, zawsze wydawały mi się za suche, ale tym razem zostałam przymuszona. Mój szwagier uwielbia sernik z lukrem i moja mama zawsze męczyła mnie "dodaj lukier!". Po kilku razach testowania lukru przy różnych sernikach postanowiłam zrobić sernik krakowski, prawie "królewski" od początku do końca. Nie uważam, że to był błąd, gdyż dzięki temu odkryłam ten klasyk i jestem zachwycona! Tym razem przystroiłam go odświętnie i wygląda prawie jak mazurek. Tak to już jest z tymi przepisami, że wpadają tylko wtedy, gdy mam do nich zdjęcie, a o to wcale nie jest łatwo. Najgorszy jest brak aparatu, ale już przestawiłam myślenie i robię je aparatem w telefonie, bo umykało mi to co w tym wszystkim najważniejsze, radość z pieczenia i gotowania, a potem przedstawianie tego innym. Po tylu latach nieco zmieniło się moje podejście do pewnych kwestii, chyba każdy ma taki moment w życiu.

                               

 SERNIK KRAKOWSKI

Ciasto kruche:

* 350g mąki pszennej

* szczypta soli

* 1łyżeczka proszku do pieczenia

* 1 cukier waniliowy

* 1/2 szklanki cukru

* 170g masła

* 1 jajko

* 2 żółtka

Masa serowa:

* 1 kg zmielonego tłustego twarogu

* 250 g masła

* 1 i 1/2 szklanki cukru pudru

* 8 żółtek i 5 ubitych białek

* starta skórka z pomarańczy

* 50 g mąki ziemniaczanej ( 3 łyżki)

* 1/3 szklanki rodzynek

* 4 łyżki smażonej skórki pomarańczowej

Lukier cytrynowy:

* sok z 1/2 cytryny

* ok. 2/3 - 1 szklanki cukru pudru


Przygotowanie:

Do mąki dodajemy sól, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, cukier oraz pokrojone w kosteczkę zimne masło. Miksujemy mieszadłem miksera, aż powstanie drobna kruszonka, wtedy dodajemy jajko, żółtka i łączymy składniki w jednolite ciasto. Formujemy kulę, zawijamy w folię i na 30 minut wkładamy do lodówki.

Masa serowa:

Połowę żółtek ubijamy z połową cukru pudru. Dalej ubijając dodajemy po jednym żółtku i po trochę cukru pudru. Ser wraz z masłem przepuszczamy 3 razy przez maszynkę lub wszystko razem dobrze miksujemy. Ubijamy białka na sztywną pianę.  Ser z masłem dodajemy porcjami do żółtek i dokładnie miksujemy. następnie dorzucamy skórkę startą z pomarańczy, mąkę ziemniaczaną i wszystko dokładnie miksujemy. Na koniec przy pomocy szpatułki delikatnie łączymy z bakaliami i ubitą na sztywno pianą z białek.

Piekarnik nagrzewamy  do 180 stopni C, góra i dół, bez termoobiegu. Prostokątną formę o wymiarach 20x30cm smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Stolnicę podsypujemy mąką, następnie 2/3 ciasta rozwałkowujemy i wykładamy na spód blaszki, dziurkujemy widelcem. Z pozostałego ciasta formujemy wałeczki ( ja je rozwałkowywała, bo jakoś mi brakowało, a w ten sposób paski były dłuższe) i obtaczamy je w mące. Na spód wylewamy masę serową, a na wierzchu układamy na ukos wałeczki (u mnie paski), tak aby utworzyły kratkę. Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez około 50-55 minut na złoty kolor. Sernik studzimy.

Lukier cytrynowy:

Wyciskamy sok z cytryny i podgrzewamy, aż będzie gorący, stopniowo dodajemy cukier puder i mieszamy. Lukier studzimy i polewamy po chłodnym serniku.

Smacznego!!!





1 komentarz: