Jeśli podobnie jak ja lubicie cukinię, to zachęcam do odwiedzenia warzywniaka, a ja korzystam z ogrodowej. W zeszłym roku tak nam obrodziła, że ciężko było ją przerobić. Możliwości tego warzywa są przeogromne i uprzedzam, to na pewno nie będzie tylko jeden wpis. Wspaniała jest możliwość podpatrzenia u innych jak można ją wykorzystać. Teraz jest istny wysyp blogów kulinarnych, wyrastają jak grzyby po deszczu, ale komu to przeszkadza? Dla mnie są to ludzie, którzy robią coś z pasją, a z efektów ich pracy korzystają każdego dnia pozostali użytkownicy. Kiedyś był tylko przepis, a potrawę trzeba było sobie wyobrazić, dziś są piękne zdjęcia, które wołają "zjedz mnie"!
Cukinia była długo przez nas niedoceniana. Odkryłam ją na studiach, gdy pierwszy raz zrobiłam leczo, stwierdziłam, że to jest to!! Potem były jeszcze inne eksperymenty, ale o tym później :) Okazało się, że z cukinii można wyczarować przeróżne potrawy i to nie tylko te na słono, ale i na słodko, a najlepsze jest to, że możliwości jej wykorzystania są nieograniczone :) Do tego jeszcze świetna zabawa dla dzieciaków, bo przecież wydrążyć taką cukinię to nie lada wyczyn.
Podczas ostatniego babskiego spotkania zwróciłam uwagę na pewien, stale pojawiający się problem, a mianowicie brak czasu na gotowanie. Wynikiem czego okazuje się jest wizyta w fast foodach, najgorszych z możliwych miejsc. Dlatego, jeśli nie macie czasu na codzienne stanie przy garach, proponuję jednego dnia zrobić większą ilość sosu do spaghetti i podzielić go na dwie części. Jedną z nich włożyć do lodówki i wykorzystać następnego dnia do wypełnienia cukinii, żeby farsz nie był taki sam polecam w trakcie podgrzewania dodać papryczkę chilli, całość nabierze fajnego ostrego smaku. Nie lubię płakać przy jedzeniu, więc zazwyczaj wyciągam papryczkę, jeśli jednak ktoś lubi mocno przyprawione potrawy można papryczkę pokroić i zostawić. Do całego zestawu można także dodać krewetki smażone z czosnkiem i pietruszką. Dobrym pomysłem byłoby też dodanie do bazowego sosu, ryżu, ale wówczas lepiej mieć więcej sosu pomidorowego, gdyż wsiąknie on w ryż i potrawa będzie sucha. Wszystko zatem zależy od naszych kubków smakowych i wyobraźni.
Cukiniowe łódeczki
Składniki:
* 2 średnie cukinie
* 0,5 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
* 2 średnie czerwone cebule
* 3 ząbki czosnku
* 6 średnich pieczarek
* kilka czarnych oliwek, mogą być też zielone
* gotowy sos do spaghetti
* 2 łyżki ketchupu pikantnego
* 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego Pudliszki
* pęczek natki pietruszki
* 30 dag sera żółtego
* ostra papryka w proszku
* zioła prowansalskie
* świeżo zmielony pieprz
* sól
* przyprawa tzatziki
* olej do podsmażenia
Sos czosnkowy:
* 1 mały jogurt naturalny
* 4 łyżki majonezu
* 2 ząbki czosnku
* sól, pieprz
* przyprawa tzatziki
Przygotowanie:
Cukinie myjemy, przecinamy na pół i bierzemy się za wydrążenie wnętrza, po zakończonej operacji odstawiamy na bok.Cebulę kroimy w kostkę, przygotowujemy patelnię, wlewamy olej i smażymy. W tym czasie kroimy pieczarki w kostkę i wyciskamy czosnek, wszystko dodajemy do podsmażonej cebulki. Po około 6 minutach zdejmujemy z ognia i odstawiamy. Na patelnię dajemy mięso, jeśli jest to mięso z woreczka nie radzę solić, ale jeśli jest dopiero zmielone można posypać solą i pieprzem. Po podsmażeniu dodajemy pieczarki i cebulę, wlewamy przygotowany sos, mieszamy. Następnie dodajemy ketchup i koncentrat pomidorowy, i znów wszystko mieszamy. Kroimy czarne oliwki na połówki i dorzucamy do sosu.Posypujemy świeżą pietruszką i ziołami prowansalskimi. Całość smażymy jeszcze 10-15 minut, od czasu do czasu mieszając, aż sos troszkę odparuje. Do przestygniętego sosu dodajemy połowę startego żółtego sera i wszystko razem mieszamy. Cukiniowe łódeczki posypujemy przyprawą tzatziki i szczyptą soli, po czym nakładamy mięsny sos. Pieczemy 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, po tym czasie posypujemy farsz startym żółtym serem, posiekaną pietruszką, i pieczemy jeszcze 5 minut, aż ser się roztopi.
Sos: czosnek przeciskamy przez praskę i łączymy wszystkie składniki razem. Ja używam do tego blendera, sos robi się wtedy fajnie puszysty, dodaję też trochę przyprawy tzatziki, całość doprawiam solą i pieprzem.
Smacznego!
Fot. Piotr Kunc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz