Po raz pierwszy w taki sposób zagniatałam ciasto. Zwykle do mąki dodawałam mokre składniki, a tu do mokrych dokładałam po szklance mąki. Podczas zagniatania dodatkowo dosypałam około pół szklanki mąki, w trakcie zagniatania ciasto kleiło się do rąk. Poza tym w przepisie były 4 szklanki mąki pszennej i 4 pełnoziarnistej, jednak wolałam uzyskać smak prawdziwej chałki i dałam tylko pszenną. Urozmaiciłam też moje mini chałki żurawiną i te chętnie polałabym białą czekoladą. Niestety po pierwsze nie mogę jej jeść (mam 40-dniowy post), a po drugie całe zapasy zużyłam do masy do tortu. Przy pierwszej partii skróciłam nieco czas wyrastania, potrzebowałam kilka dla siostry i musiałam zdążyć przed jej wyjazdem. Według mnie nie ucierpiały na tym, pierwsze wyrastanie trwało 1 godzinę, a drugie 0,5 godziny. Można też połowę ciasta włożyć do lodówki (zaraz po wyrobieniu, a przed wyrastaniem) i upiec następnego dnia. Zawsze mam ochotę zrobić kruszonkę, ale w trakcie zapominam, a potem goni mnie czas. Choć główna przyczyna jest taka, że Emilka zdecydowanie woli taką z makiem :D Właśnie przyszła do mnie Emilka, przytuliła mnie i powiedziała:
- Dziękuję Ci mamusiu za to jedzonko, jesteś najlepszą mamą na świecie!!! :D
MINI CHAŁKI
Składniki:
* 2 i 1/2 szklanki ciepłej wody ,
* 1 łyżka suchych drożdży 7g
* 1/2 szklanki miodu
(1/2 szklanki brązowego cukru i około
1/4 szklanki białego cukru)
* 1/4 szklanki dobrego oleju rzepakowego
lub oliwy z oliwek extra virgin
* 3 jajka duże lub 4 małe
* 1 łyżka soli
* 8 szklanek mąki pszennej tortowej
Dodatkowo:
* 1-2 łyżki maku lub sezamu
* 1 jajko
Przygotowanie:
W dużej misce, mieszamy drożdże z ciepłą wodą. Miód, olej, 3 jajka i sól mieszamy w osobnej misce, po czym dolewamy do drożdży. Następnie dodajemy mąkę po jednej filiżance na raz, mieszamy po każdym dodaniu. Ręce posypujemy mąką i wyrabiamy ciasto. Zagniatamy, aż będzie gładkie i elastyczne i się nie klei, dodając mąkę, jeśli będzie taka potrzeba. Wyrabiamy 8-10 minut.Miskę przykrywamy folią lub ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1,5 godziny lub aż ciasto podwoi swoją objętość.
Wyjmujemy ciasto na posypany mąką blat. Jeśli robimy mniejsze bułki - chałki, dzielimy oryginalne ciasto na 16 kawałków i zaplatamy jak na rysunkach http://www.creativejewishmom.com/2011/09/how-to-braid-a-round-challah-for-rosh-hashana.html
Wykładamy blachy papierem i układamy na niej gotowe chałki. Przykrywamy folią lub czystym ręcznikiem i niech rosną przez około 1 godzinę. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C. Rozbełtanym jajkiem smarujemy bułki, posypujemy makiem lub sezamem.
Małe okrągłe warkocze pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut. Bułki powinny od spodu wydać głuchy dźwięk jeśli w nie postukamy. Chłodzimy na kratce przez co najmniej jedną godzinę przed krojeniem. Ręka do góry kto tyle wytrzyma, żadnych rąk w górze nie widzę hehhe :) Przecież najlepiej smakuje jeszcze ciepła :)
Smacznego!!!
Razem ze mną wypiekali:
Paweł Chleby
Nina Gotuj-Sam!
Bernadeta Berenika- mój kulinarny pamiętnik
Małgorzata Smaki Alzacji
Basia Życie w apetycie
Kamila Życie ze smakiem
Dorota Moje Małe Czarowanie
Justyna Gotowanie i pieczenie- I love it
Monika Matka wariatka
Kinga Małe Kulinaria
Kasia Mia cucina
Alina Ala piecze i gotuje
Przepis bierze udział w marcowej liście "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez Akacjowy blog
Pyszne wypieki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne wypiekanie!
Pięknie wyrośnięte :> Dziękuję za wspólny wypiek :>
OdpowiedzUsuńświetnie ci wyszły, dziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńPiekne i stylowe! Idealna! Dziekuje za wspolne wypiekanie))
OdpowiedzUsuńŚliczne chałki, dziękuję za wspólne wypiekanie.
OdpowiedzUsuńSmakowite chałeczki, dziękuje za wspólne wypiekanie :-)
OdpowiedzUsuńDziecko prawdę Ci powie, chałki z pewnością były znakomite :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewelino :) Miło, że dołączyłaś do akcji marcowej listy na Akacjowym blogu :) Twoje mini-chałki są piękne i bardzo apetyczne . Proszę uzupełnij wpis zgodnie z zasadami podanymi na naszym blogu, gdzie podpięłaś swój przepis. Pozdrawiamy serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację, już dopisałam :D
UsuńDziękuję za wspólne wypiekanie ;)
OdpowiedzUsuńBrawa dla autora tego tekstu !
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuńBardzo miło przeczytać takie słowa, dziękuję bardzo😁
UsuńCiekawy i interesujący wpis :)
OdpowiedzUsuńwarto było zajrzec na tego bloga
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńpyszne
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta twoje wpisy
OdpowiedzUsuńUdało się Ci się wszystko naprawdę dobrze opisać
OdpowiedzUsuńJuż tak dawno pisałam ten post, że nawet nie pamiętam czy w sposobie przygotowania jest coś mojego. Podczas wypiekania udostępniłam gotowy przepis, ale dzięki temu przeczyta go więcej osób. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam do pieczenia😀🔥
UsuńOh, czego to by człowiek nie zrobił dla takich wyśmienitych wypieków.
OdpowiedzUsuńJa tym bardziej, bowiem chałka to moja miłość, a Twoje wyglądają przewspaniale. Pozdrawiam ciepło! :)
Kto nie uwielbia swieżutkiej, cieplutkiej chałki niech pierwszy rzuci kamień hahah
UsuńHej! superowy wpis, naprawdę przyjemnie się czytało. Mam nadzieje, że będą kolejne, bo naprawdę dobrze piszesz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJeżeli na tym blogu będzie się pojawiać więcej wpisów jak powyższy, na pewno będę stałym bywalcem :D
OdpowiedzUsuńCzasem ciężko bywa z weną i wpadają zwykle posty, a innym razem piszę i piszę, i końca nie ma. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam.
UsuńChałki, moje ukochane słodziutkie wypieki! Patrzę na fotki i od razu robię się głodna, z pewnością wyszły pyszne :)
OdpowiedzUsuńFajny blog !
OdpowiedzUsuńhttps://www.vanderer.pl/
OdpowiedzUsuńniesamowity wpis
OdpowiedzUsuń