Lato to czas kiedy można zjeść smacznie i zdrowo, szczególnie jeśli się posiada własny ogródek. Jeśli macie ochotę na coś pysznego, a przy tym niezwykle szybkiego i łatwego w wykonaniu, polecam ten omlet. Wiecie co lubię w nim najbardziej? Wszystko!! Omlet, wspaniale puszysty, kawałki czekolady roztopione i wypływające z jego wnętrza, do tego polany sosem jogurtowym z białą czekoladą i posypany jagodami, czego chcieć więcej...? Chyba tylko, żeby lato trwało dłużej!!!
Może być świetnym pomysłem na śniadanko na balkonie czy w ogrodzie lub lekkim obiadkiem w upalny dzień. Nie jest to mój smak z dzieciństwa, ale tak to już jest, że dopóki się nie spróbuje dopóty się nie wie co się straciło. "Potwór Mikser" zamiast ubijać białka zaatakował mnie znienacka, cóż taka zabawa dodatkowo zaostrzyła nam apetyt. Dlatego teraz objadamy się z Emi na całego, bo i tej wybrednej dziewczynce zasmakowały omleciki... :) Rewelacyjny sposób na poprawę nastroju :D
Poza tym można dowolnie kombinować z dodatkami, czasem wystarczy posmarować tylko dżemem, albo nutellą,a nawet posypać cukrem pudrem, świetnie sprawdzi się też bita śmietana z owocami: banany, maliny, truskawki, w zasadzie wszystko co akurat jest pod ręką.
Czekoladowy omlet z jagodami i sosem z białej czekolady
Omlet: 2 sztuki
* 4 jajka
* 4 łyżki mąki pszennej
* 1 łyżka kakao
* 1 łyżeczka cukru waniliowego
* 6 kostek gorzkiej czekolady
* 4 kostki białej czekolady
Sos z białej czekolady:
* 60 g białej czekolady
* 200 ml jogurtu greckiego
Dodatki:
* 1/2 szklanki jagód (lub innych owoców)
* mogą też być 3 pokruszone bezy
Przygotowanie:
Najpierw zabieramy się za przesianie mąki, lubię, jak biały puszek unosi się w powietrzu. Następnie dodajemy pozostałe suche składniki: kakao, cukier waniliowy i wszystko dokładnie mieszamy. Białka z niewielką szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę (mikser powinien być na najwyższych obrotach). Zmniejszamy obroty na średnie i ciągle mieszając stopniowo dodajemy żółtka, ubijamy około pół minuty. Na koniec zmniejszamy obroty na minimalne i pomału dodajemy suche składniki (ale trzeba się zmieścić w 10 sekundach hehe). Ostatnim, a zarazem najważniejszym elementem ciasta jest czekolada, którą kroimy na małe kawałeczki i mieszamy łyżką lub szpatułką, jak kto woli.
Patelnię o średnicy 18-20 cm natłuścić masłem, najlepiej nadziać na widelec i objechać dno i boki. Pozostałe masło odłożyć, wylać połowę ciasta i na niezbyt dużym ogniu smażyć 3-4 minuty, aż będzie cichutko skwierczeć. Teraz najlepsze, bo przewracanie, najlepszym sposobem jest zsunięcie omleta na talerz, po czym odwrócenie patelni wnętrzem w dół i przyłożenie do talerza ostatnim posunięciem jest szybki obrót patelni w pozycję wyjściową. Smażymy jeszcze przez 2 minuty i zsuwamy na talerz. Dobrze jeśli mamy już gotowy sos.
Sos: W kąpieli wodnej rozpuszczamy białą czekoladę. Do garnka wlewamy wodę i wkładamy metalową miseczkę lub mniejszy garnek, wsypujemy do niego czekoladę, i podgrzewamy. Najlepiej ciągle mieszając, bo biała czekolada ma tendencję do tworzenia grudki. Po rozpuszczeniu zdejmujemy z ognia, stopniowo dodajemy jogurt grecki i energicznie mieszamy. Nie ma co się stresować jeśli w trakcie mieszania sos zacznie robić się gęsty, nim skończymy dodawać jogurt konsystencja jego będzie idealna. Jeśli mimo wszystko dalej będzie gęsty, proponuję lekko podgrzać i szybko zamieszać. Gotowym sosem polać omlet, posypać jagodami i objadać się do woli :)
Smacznego :)
Fot. Piotr Kunc
to może być świetny pomysł na jutrzejsze śniadanie :) też lubię biały puszek przy przesiewaniu mąki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej jak się sypie cukier puder. A czy realizacja pomysłu doszła do skutku?
Usuńsympatyczna atmosfera zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tylko wtedy wszystko się udaje. Pozdrawiam :)
Usuń