wtorek, 18 lutego 2020

Faworki domowe

 Przepis podpatrzyłam w gazecie PYSZNE z 2016 r.,  sprawiajmy, by gotowanie było proste i przyjemne - a te faworki takie właśnie są!
 Zawsze uważałam,  że najlepsze faworki, to te które potraktujemy wałkiem (czytaj 15 minut walenia wałkiem w ciasto :D). W domu tak właśnie to wyglądało, robiła tak babcia, robiła tak mama i robiłam też ja, choć nigdy nie osiągnęłam wymaganego czasu. Nie ukrywam bywają dni, gdy dobrze jest pozbyć się nadmiaru energii, jednak ta nowa forma przygotowania ciasta podpasowała mi bardziej. Poza tym uważam, że w tłusty czwartek lepiej mieć więcej siły, bo przecież można wówczas zrobić jeszcze pączki, oponki, a w tym roku nawet churros z czekoladą, aż ślinka mi cieknie. Mam nadzieję, że te kalorie będą dla mnie świetną motywacją do ruszenia tyłka z kanapy. Ostatnio wszystko działa przeciwko mnie, a może to tylko wymówki, które pięknie tłumaczą chęć pozostania w ciepłym mieszkaniu, bo przecież dopiero byłam chora? To zupełnie tak jak z moim pisaniem na blogu, bo przecież gotuję, piekę, ale nie ma nowych postów. Zepsuł mi się aparat i robienie zdjęć telefonem nie sprawia już tej samej przyjemności, chyba, że, i tu można dopatrywać się wymówki? Wymówki w naszych głowach mnożą się z prędkością światła, bywa, że nawet nie zauważamy, że pewne myśli pojawiają się zupełnie niepotrzebnie. Czasem jednak wystarczy zdecydowane działanie, przestawienie myśli na inne tory i podążania za tym co nam sprawia przyjemność, daje satysfakcję i powoduje, że pojawia się uśmiech, i wdzięczność. Wszystkie najważniejsze elementy, które sprawiają, że powraca energia życiowa, pojawiają się nowe pomysły. Wykorzystajmy wspólne chwile z bliskimi, gdy tworzymy coś razem zawsze pojawia się radość, zabawa, poczucie spełnienia, a także przekonanie, że to ma sens. Tego Wam wszystkim życzę, a przede wszystkim UŚMIECHU KAŻDEGO DNIA, bo to on zmienia życie na lepsze i ŚWIETNEJ ZABAWY DLA MAŁYCH I DUŻYCH ŁASUCHÓW!!!

FAWORKI DOMOWE                           

    Składniki:
(na 40 sztuk)

* 400 g mąki
* 50 g masła
* 1 jajko + 4 żółtka
* 4 łyżki śmietany 12%
* 1 łyżka cukru pudru
* 1 łyżka spirytusu
* ok. 2 l  oleju do smażenia
* szczypta soli
* cukier puder wymieszany   
   z cukrem waniliowym do     
  oprószenia





Przygotowanie:

Jajko i żółtka  ucieramy z 1 łyżką cukru pudru na puszystą pianę i zmiksować z mąką  zagnieciona z solą  i pokrojonym masłem. Dodajemy śmietanę i spirytus. Dokładnie zagniatamy,  przykrywamy folią i odstawiamy na 45 minut.
Wyciągamy ciasto, spłaszczamy, a następnie rozwałkowujemy na nieduży placek, potem ponownie składamy i rozwałkowujemy- czynność powtarzamy kilkukrotnie. Na koniec  cienko rozwałkowujemy i wycinamy paski o wymiarach ok. 3×12cm. Na środku każdego prostokąta robimy nacięcie, przez które przewlekamy jeden koniec ciasta. Smażymy w głębokim tłuszczu  z obu stron na rumiano. Po wyjęciu odcedzamy na ręczniku papierowym i posypujemy cukrem pudrem wymieszanym z cukrem wanilinowym.

Smacznego!!!